"I oczywiście trzeba podjąć kwestię pieniędzy. Czas na merytoryczne rozmowy. Wydaliśmy ponad miliard euro na ochronę granicy. Bronimy nie tylko siebie, ale i Europy. Niech nam zostanie zwrócona przynajmniej połowa. Ten temat muszę dziś podjąć" - powiedział Orban w nagraniu. Zapowiedział też, że wystąpi z propozycją, którą określił jako "procedurę czerwonej kartki", a mianowicie by "wzrosła rola parlamentów narodowych i by miały one prawo zatrzymać trwające w Europie spory, jeśli uważają, że naruszają one interesy narodowe danego kraju". Według Orbana najważniejszym tematem szczytu w Brukseli jest "wewnętrzne przekształcenie UE". Jak dodał, padają "zupełnie absurdalne propozycje, np. aby przy podziale miejsc w Parlamencie Europejskim wziąć pod uwagę nie tylko obywateli, ale też migrantów, co jest nie do przyjęcia, gdyż UE należy do Europejczyków i do obywateli Europy."