Węgry mają plan, który przedstawię na najbliższym spotkaniu UE pozostałym szefom rządów - zapowiedział Orban w wywiadzie udzielonym "Bildowi". Jak wyjaśnił, UE powinna wspomóc finansowo kraje sąsiadujące z Syrią - Turcję, Liban i Jordanię. "Proponuję, aby każdy kraj wpłacił jeden procent dodatkowo do budżetu UE. Równocześnie powinniśmy obniżyć o jeden procent wydatki na inne cele. Dzięki temu zyskalibyśmy trzy miliardy (euro), które można by przeznaczyć na pomoc dla sąsiadów Syrii" - powiedział Orban. Pomoc mogłaby zostać w razie potrzeby zwiększona do czasu, "aż strumień uchodźców wyschnie" - tłumaczył premier Węgier. Orban skrytykował politykę kanclerz Niemiec Angeli Merkel wobec azylantów. "Czołowi politycy europejscy żyją obecnie w krainie fantazji. Nie mają pojęcia ani o rzeczywistym zagrożeniu ze strony imigrantów, ani o skali problemu. Mówimy o dziesiątkach milionów ludzi. Rezerwy są nieograniczone - z Pakistanu, Bangladeszu, Mali, Etiopii, Nigerii. Europa załamie się, jeżeli wpuścimy wszystkich" - ostrzegł węgierski polityk. Orban powiedział, że ze spokojem przyjmuje sugestie o możliwości ukarania krajów sprzeciwiających się automatycznym kwotom imigrantów. "Nie zdarzyło się jeszcze, by ukarano kogoś, kto przestrzega unijnego prawa" - zauważył. "Zamiast rozmyślać nad kwotami, Bruksela powinna wywrzeć presję na Grecję, która od lat nie strzeże zewnętrznych granic UE" - zaznaczył premier Węgier. Orban podtrzymał swoją krytykę wobec napływu muzułmanów, chociaż zastrzegł, że jest "wielbicielem islamu". Jeżeli napływ muzułmanów nie zostanie powstrzymany, wyznawcy tej religii staną się w Europie większością - ostrzegł. "Jeżeli Europa zgodzi się na konkurencję kultur, to chrześcijanie przegrają. Takie są fakty. Ci, którzy chcą, by Europa zachowała chrześcijański charakter, nie zgadzają się na dalszy napływ muzułmanów" - podkreślił premier Węgier. Premier dodał także, że chce odsyłać uchodźców tam, skąd przyjechali. Węgierski premier mówi, że uchodźcy nie przybywają do Europy z terenów objętych działaniami wojennymi, tylko z obozów w Turcji, Jordanii czy Libanie, do których uciekli już wcześniej. Jego zdaniem, uchodźcy byli tam bezpieczni. Dlatego nie można mówić, że uciekają do Europy w trosce o własne życie. Orban przekonuje, że chcą po prostu lepszego życia, takiego jak w Niemczech czy Szwecji.