"Opuszczamy koalicję". Holenderski rząd traci większość
Lider holenderskiej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders poinformował we wtorek, że jego partia opuszcza koalicję rządzącą. To skutek nieosiągnięcia porozumienia w sprawie polityki migracyjnej. Odejście PVV z istniejącego od zeszłego roku gabinetu Dicka Schoofa oznacza, że straci on większość w niższej izbie holenderskiego parlamentu.

"Brak podpisu pod naszymi planami azylowymi. Brak poprawki do umowy głównej. PVV opuszcza koalicję" - napisał na portalu X lider Partii Wolności Geert Wilders, tłumacząc swoją decyzję.
Odejście PVV z koalicji rządzącej oznacza, że rząd Dicka Schoofa straci większość w parlamencie. Koalicja dysponowała 88 mandatami w liczącej 150 miejsc Tweede Kamer, z czego 37 posłów należało do PVV. Wilders poinformował szefa rządu, że wszyscy ministrowie należący do jego partii opuszczą gabinet.
Decyzja lidera PVV spotkała się z duża krytyką ze strony koalicjantów. - Mieliśmy nadzieję, że (Wilders - red.) będzie miał spokojną noc i dokładnie to przemyśli. Ale przyszedł z bardzo krótkim oświadczeniem. To naprawdę niezrozumiałe - skomentowała Nicolien van Vroonhoven z Nowej Umowy Społecznej.
Z kolei liderka Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji Dilan Yeşilgöz stwierdziła, że Wilders "ponownie stawia własny interes ponad interesy państwa".
Holandia. Spór w koalicji rządowej. Poszło o przepisy migracyjne
Wilders podjął decyzję o opuszczeniu koalicji przez jego partię w związku ze sporem wśród koalicjantów o kształt przepisów migracyjnych. PVV opowiadała się za zaostrzeniem obowiązującego prawa azylowego.
Partia przedstawiła 10-punktowy projekt zmian prawnych, który nie spotkał się jednak z poparciem koalicjantów. PVV proponowało m.in. zamknięcie granic dla osób szukających azylu, zaostrzenie kontroli granicznych czy deportację z kraju osób, które popełniły w Holandii przestępstwo, a posiadają podwójne obywatelstwo.
Pod koniec maja Wilders stwierdził, że traci cierpliwość i zagroził, że jego ugrupowanie opuści koalicję, jeśli rząd nie przyjmie proponowanych zmian.
Holandię czekają przedterminowe wybory?
Odejście PVV stawia pod znakiem zapytania przyszłość holenderskiego rządu. Partia Wolności była bowiem największym członkiem koalicji z 37 deputowanymi do Tweede Kamer. W skład większości weszły również centroprawicowa Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD, 24 mandaty), chadecka Nowa Umowa Społeczna (NSC, 20 mandatów) i agrarny i konserwatywny Ruch Rolnik-Obywatel (BBB, 7 mandatów).
Po opuszczeniu koalicji przez PVV rządowi brakuje do posiadania większości 24 mandatów w niższej izbie parlamentu. Jedynym ugrupowaniem, które ma wystarczającą liczbę posłów, by móc zastąpić partię Wildersa, jest socjaldemokratyczna koalicja Zielona Lewica-Partia Pracy (GL-PvdA), która dysponuje 25 mandatami. Wszystkie pozostałe partie mają po mniej niż 10 posłów.
Oznacza to, że Holandię mogą czekać przyspieszone wybory. Obecne sondaże na pierwszym miejscu wskazują PVV z poparciem na poziomie ok. 20 proc. Drugie miejsce zajmuje GL-PvdA z 19 proc., a trzecie VVD z 18 proc.