Częścią tego zespołu jest Polski Cmentarz Wojenny, na którym spoczywają polscy oficerowie zamordowani przez NKWD wiosną 1940 roku, a także muzeum poświęcone ich pamięci. Biskup smoleński i wiaziemski Teofilakt, który w zeszły piątek, w 70. rocznicę decyzji Politbiura KC WKP(b) o rozstrzelaniu polskich jeńców wojennych, odwiedził Katyń, przekazał, że na terenie wznoszonego zespołu cerkiewnego powstanie również muzeum upamiętniające pomordowanych tam przez reżim stalinowski obywateli b. ZSRR. Dyrektor generalny realizującej ten projekt spółki Socpromstroj Michaił Panow wyjaśnił, że zbudowanych zostanie kilka klas do zajęć z młodzieżą i sala konferencyjna. Przewidziano także pomieszczenia dla pielgrzymów, stołówkę i obiekty gospodarcze. Przy świątyni wzniesiona zostanie również dzwonnica. Cerkiew będzie wysoka na 40 metrów. Jej kopuła zostanie wykonana z pozłacanej miedzi, co ma sprawić, że świątynia będzie dominującym elementem Zespołu Memorialnego. Biskup Teofilakt podkreślił, że cerkiew w Lesie Katyńskim budowana jest z inicjatywy zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryla, który zanim zasiadł na patriarszym tronie, przez ćwierć wieku (w latach 1984-2009) kierował eparchią w Smoleńsku. - Jego Świątobliwość patriarcha Cyryl w czasie, gdy zarządzał Eparchią Smoleńską, wielokrotnie podkreślał wagę i znaczenie wzniesienia w Katyniu, na terenie Zespołu Memorialnego, cerkwi. W tej ziemi, którą nazywamy "Smoleńską Golgotą", spoczywają tysiące naszych rodaków; ludzi, którzy oddali życie za wiarę, za naszą ojczyznę - oświadczył Teofilakt. Duchowny przypomniał, że wielu spośród pochowanych tam zostało uznanych przez rosyjską Cerkiew prawosławną za męczenników za wiarę i błogosławionych. - Budowa świątyni jest dowodem naszej nadziei i wiary w to, że tamte tragiczne lata nie były czasem burzenia naszego kraju; że przeszedłszy je, nasza ojczyzna się odradza - wskazał. Kamień węgielny pod cerkiew zostanie oficjalnie wmurowany w kwietniu, podczas uroczystości upamiętniających 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. Planowany jest udział w nich premierów Rosji i Polski, Władimira Putina i Donalda Tuska. Prawdopodobne jest też uczestnictwo patriarchy Cyryla. Budowa świątyni ma potrwać rok. Stanie ona przy wjeździe na teren Zespołu Memorialnego. Miejscowi prawosławni duchowni zapewniają, że będą się modlili w intencji wszystkich spoczywających tam ofiar stalinowskich zbrodni - tak Rosjan, jak i Polaków. Metropolita wołokołamski Hilarion, osobistość nr 2 w hierarchii rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" oświadczył, że Katyń to wspólny ból Rosjan i Polaków. Podkreślił też, że prawda o tragedii katyńskiej powinna być znana w całej Rosji. Szacuje się, że w Lesie Katyńskim - oprócz polskich oficerów - pochowanych jest około 10 tys. obywateli b. ZSRR. Tylko od sierpnia 1937 do listopada 1938 roku, czyli w czasie "wielkiego terroru", NKWD rozstrzelało tam 7088 osób. Rosyjska Cerkiew prawosławna zamierza wznieść świątynie we wszystkich miejscach, w których w latach stalinowskiego terroru dokonywano masowych egzekucji.