Najbardziej wpływowa kobieta Ameryki nie zdążyła się jeszcze odnieść do tych spekulacji, a jej kandydaturę już zdążyli poprzeć Steven Spielberg, Meryl Streep czy satyryk Seth Meyers. Do sprawy odniósł się również obecnie urzędujący prezydent Donald Trump, zapowiadając, że pokonałby Oprah w wyborach. Najpierw trzeba jednak wywalczyć nominację Partii Demokratycznej, a z tym Oprah Winfrey może mieć problem. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez RABA wśród zarejestrowanych wyborców tej partii, Oprah cieszy się mniejszym poparciem niż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Biden" target="_blank">Joe Biden</a> (26 proc.) i Bernie Sanders (21 proc.). Z wynikiem na poziomie 20 proc. Winfrey minimalnie wyprzedza natomiast Elizabeth Warren (18 proc.). Start Oprah w prawyborach wciąż wydaje się mało prawdopodobny, ale równie nieprawdopodobna była prezydentura innej gwiazdy telewizji, Donalda Trumpa.