Odszkodowanie, o którym zadecydował Trybunał, to łącznie 76 tys. euro; dotyczy ono kosztów sądowych i poniesionych szkód. Trybunał ocenił, że w procesie braci Nawalnych przed rosyjskim sądem naruszono artykuły Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiące o prawie do sprawiedliwego procesu i karaniu wyłącznie w oparciu o prawo. Państwo naruszyło zasadę domniemania niewinności i prawo do równego udziału w procesie świadków obu stron - uznał trybunał. Ministerstwo sprawiedliwości Rosji oświadczyło, że nie zgadza się z oceną ETPCz, iż podczas procesu Nawalnych doszło do naruszeń. Podkreśliło także, że Trybunał zmniejszył wysokość żądanego w tej sprawie odszkodowania i nie uznał procesu braci Nawalnych za polityczny. Rosja zamierza odwołać się od decyzji ETPCz - poinformowano. Obrończyni Aleksieja Nawalnego Olga Michajłowa w rozmowie z niezależną telewizją Dożd podkreśliła, że ETPCz uznał, iż jej klient i jego brat zostali bezprawnie pociągnięci do odpowiedzialności karnej, ponieważ działania, za które ich skazano, nie są przestępstwem. W procesie dotyczącym domniemanej defraudacji funduszy firmy Yves Rocher Aleksiej Nawalny został w grudniu 2014 roku skazany na 3,5 roku kolonii karnej w zawieszeniu. Współoskarżonym był jego brat Oleg, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbywa teraz wyrok w kolonii karnej. W zeszłym roku ETPCz orzekł, że Rosja naruszyła prawo Nawalnego do uczciwego procesu w innym postępowaniu, dotyczącym domniemanej defraudacji spółki Kirowles. Opozycjonista w 2013 roku został również w tym procesie skazany na karę w zawieszeniu. Po decyzji ETPCz rosyjski Sąd Najwyższy anulował wyrok z 2013 roku, jednocześnie nakazując ponowne postępowanie sądowe. W powtórzonym procesie Nawalny także został uznany za winnego i skazany na karę w zawieszeniu. Aleksiej Nawalny, który w ostatnich miesiącach stał się główną twarzą opozycji w Rosji, zadeklarował zamiar startowania w wyborach prezydenckich w marcu przyszłego roku. Zdaniem Centralnej Komisji Wyborczej Nawalny nie będzie mógł jednak kandydować właśnie ze względu na ciążące na nim wyroki w dwóch sprawach o defraudację. Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)