Opozycja w Turcji: Dzisiaj rozpoczyna się ustrój autorytarny
Recep Tayyip Erdogan będzie od dzisiaj najpotężniejszym władcą Turcji od czasów Ataturka. Po południu (15 polskiego czasu) Erdogan zostanie zaprzysiężony na urząd prezydencki.
Będzie to jego pierwsza kadencja z tak szerokimi uprawnieniami. Sprawa budzi kontrowersje na świecie. Recep Tayyip Erdogan wygrał wybory prezydenckie sprzed dwóch tygodni.
Uzyskał w nich 52 procent głosów. Od dzisiaj to właśnie on stanie na czele rządu i będzie mógł zarówno odwoływać urzędników i ministrów i rządzić za pomocą dekretów. Dzisiaj w Turcji przestaje istnieć urząd premiera. Opozycja a także część krytyków tureckiego prezydenta na świecie twierdzą, że nowy system to w praktyce ustrój autorytarny, bo władza skupiona jest w ręku jednego człowieka. Przeciwnicy prezydenta zarzucają mu, że po nieudanym puczu sprzed dwóch lat, kiedy wojsku nie udało się odsunąć go od władzy, polityk wzmacnia swoją władzę i mści się na przeciwnikach.
Od czasu puczu aresztowano lub zwolniono z pracy ponad 300 tysięcy osób, a ostatnia grupa straciła pracę zaledwie wczoraj. Chodzi zarówno o urzędników, żołnierzy, policjantów, sędziów, lekarzy, dziennikarzy i nauczycieli. Wszyscy mieli mieć związki z Fethullahem Gulenem, którego władze oskarżają o zorganizowanie puczu.
Dzisiaj tureckie władze chcą znieść wprowadzony przed dwoma laty po puczu stan wyjątkowy. Eksperci twierdzą, że był on największą przeszkodą do zatrzymania pogarszającej się sytuacji ekonomicznej w kraju. Po nieudanym puczu i rozpoczętych czystkach ochłodziły się relacje Turcji ze Stanami Zjednoczonymi oraz Unią Europejską. Na dzisiejszych uroczystościach zaprzysiężenia Recepa Tayyipa Erdogana w Ankarze obecnych ma być 17 przywódców. Jedyną głową państwa z krajów Unii Europejskiej ma być prezydent Bułgarii.