Zdaniem polityka wyjazd za granicę jest dla więzionej Tymoszenko kwestią "przeżycia". - Udzielenie Tymoszenko pomocy medycznej w klinice poza granicami Ukrainy będzie jednym z głównych zadań opozycji - powiedział Jaceniuk. - Chodzi o fizyczne przetrwanie Tymoszenko - dodał. Przeciwko ewentualnemu wyjazdowi byłej premier z Ukrainy zaprotestowali już przedstawiciele rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. W ich ocenie taki krok oznaczałby złamanie obowiązującego prawa. - Z praktyką leczenia skazanych za granicą jeszcze się nie spotykałem. Zgadzając się na to naruszylibyśmy konstytucję, gdyż oznaczałoby to uprzywilejowanie pewnej kategorii obywateli - oświadczył jeden z rzeczników Partii Regionów, Wołodymyr Olijnyk. Odsiadująca karę siedmiu lat więzienia Tymoszenko jest obecnie leczona w szpitalu w Charkowie ze schorzenia kręgosłupa. Niemieccy lekarze, którzy nadzorują jej kurację twierdzili wcześniej, że skuteczne leczenie tej pacjentki w warunkach ukraińskich jest niemożliwe. Takiego zdania był w ubiegłym roku szef berlińskiej kliniki uniwersyteckiej Charite, Karl Max Einhaeupl, który apelował wówczas do prezydenta Janukowycza o umożliwienie byłej premier wyjazdu za granicę. Zdaniem niektórych komentatorów wyjazd Tymoszenko pozwoliłby władzom pozbyć się problemu, który komplikuje stosunki Ukrainy z Unią Europejską. Bruksela uważa, że Tymoszenko padła ofiarą "wybiórczego stosowania prawa". Między innymi z tego powodu nie podpisano dotychczas umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Obserwatorzy wskazują, że wyjazd byłej premier byłby korzystny i dla ugrupowań opozycyjnych, których obecni przywódcy, w tym Jaceniuk, wystartują prawdopodobnie w zaplanowanych na 2015 rok wyborach prezydenckich. Tymoszenko została skazana na karę więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Obecna opozycjonistka stała wtedy na czele rządu Ukrainy.