Rami Abdel Rahman z syryjskiego opozycyjnego Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH) powiedział, że siły rządowe użyły gazu bojowego w ostatni weekend, podczas ataku na pozycje rebeliantów na północny wschód od Damaszku. Według niego, kilkudziesięciu mieszkańcom miejscowości Adra i co najmniej 30 bojownikom udzielono pomocy medycznej, bo mieli poważne problemy z oddychaniem. Od kilku miesięcy władze w Damaszku i rebelianci wzajemnie oskarżają się o stosowanie broni chemicznej. Obie strony zaprzeczają jednak tym oskarżeniom. W trwającym od marca 2011 r. powstaniu przeciwko rządom Asada, które przerodziło się w wojnę domową, zginęło już - jak ocenia ONZ - ponad 100 tys. ludzi a miliony osób musiało opuścić swoje domy.