Od tego czasu stan zdrowia lewicowego przywódcy jest przedmiotem spekulacji i plotek. - Rząd powinien działać w sposób, który sprawiłby, że zaufalibyśmy mu. Niezbędne jest, aby powiedziano nam całą prawdę - oświadczył na konferencji prasowej sekretarz generalny opozycyjnej Koalicji na rzecz Jedności Demokratycznej (MUD) Ramon Guillermo Aveledo. Domagał się też ujawnienia "diagnozy i informacji na temat rokowań" 58-letniego Chaveza, który 11 grudnia 2012 r. przeszedł na Kubie czwartą operację wycięcia nowotworu w okolicach miednicy. Po trwającym sześć godzin zabiegu prezydent nagle doznał krwotoku. Od wyjazdu prezydenta do Hawany nie opublikowano żadnego komunikatu medycznego. O stanie zdrowia szefa państwa rząd informuje od czasu do czasu w krótkich komunikatach rozpowszechnianych przez oficjalne media. Wiceprezydent Nicolas Maduro, którego Chavez przed operacją wyznaczył na swojego ewentualnego następcę, w niedzielę ogłosił, że stan zdrowia szefa państwa pogorszył się. Poinformował, że Chavez doznał "nowych komplikacji" po infekcji dróg oddechowych. Chavez, wybrany na trzecią kadencję w październiku 2012 r., 10 stycznia br. ma zostać zaprzysiężony. W ostatnich dniach władze wspominały o ewentualnym przesunięciu uroczystości. "Żadna prezydentura nie trwa wiecznie" Takiej możliwości nie wykluczył Henrique Capriles, którego Chavez pokonał w ostatnich wyborach prezydenckich. Innego zdania jest jednak szef MUD. - 10 stycznia obecny mandat prezydencki kończy się i rozpoczyna się kolejny. (...) Żadna prezydentura nie trwa wiecznie. Jeśli prezydent elekt z powodów zdrowotnych nie może być obecny na swoim zaprzysiężeniu, należy zastosować przepisy konstytucji - podkreślił Aveledo. Dodał, że Chavez powinien przekazać władzę szefowi parlamentu. W sobotę Zgromadzenie Narodowe, które jest zdominowane przez zwolenników Chaveza, wybiera nowego przewodniczącego. Zgodnie z konstytucją Wenezueli, jeśli prezydent nie może wypełniać swoich obowiązków, powinien je przejąć wiceprezydent lub przewodniczący parlamentu, który w ciągu 30 dni musi zwołać przedterminowe wybory - pisze agencja AFP. Rząd wykazuje się "wielką nieodpowiedzialnością", usiłując sprawić, by naród uwierzył, że prezydent z Kuby rządzi krajem - dodał szef MUD. W środę zaniepokojenie stanem zdrowia Chaveza wyraził prezydent Boliwii Evo Morales. "Sytuacja naszego brata, prezydenta Chaveza, jest bardzo niepokojąca. Miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli zobaczyć, jak nam towarzyszy" - powiedział Morales, który jest bliskim sojusznikiem wenezuelskiego prezydenta. - Oby nasze modlitwy zostały wysłuchane, a jego życie ocalone - dodał Morales, który widział się z rodziną Chaveza, gdy w zeszłym tygodniu był na Kubie. Wiceprezydent Wenezueli Maduro poinformował we wtorek, że Chavez jest świadomy komplikacji dotyczących jego zdrowia po operacji wycięcia nowotworu. Hiszpański dziennik "ABC" podawał, że prezydent jest w śpiączce. Chavez po raz pierwszy przyznał, że jest chory na raka, w czerwcu 2011 r. Od tego czasu był poddawany chemoterapii i naświetlaniom.