Wcześniej ten sam Reuter podawał, że siły amerykańsko-brytyjskie zabezpieczyły strategiczny most na Eufracie w pobliżu Nasiriji, 375 kilometrów na południowy wschód od Bagdadu. Toczą się walki koło miasta An-Nadżaf. Irackie oddziały stawiły tam opór postępującym w głąb kraju siłom. An-Nadżaf leży 160 kilometrów na południe od Bagdadu. Z informacji agencyjnych wynika, że w walkach zginął znany działacz irackiej partii Baas, Naif Samir. Aktywiści rządzącej w Iraku partii Baas organizują obronę miasta - podają kairskie media, cytowane przez agencję ITAR-TASS. Według agencji Reutera, amerykańska 3. dywizja piechoty dzisiaj rano znajdowała się około 70 kilometrów od centrum miasta - starcie z oddziałami irackimi zatrzymało kolumny, zmierzające autostradą Nr 80 w kierunku Bagdadu. Towarzyszący dywizji korespondent agencji Reutera informuje o bitwie, prowadzonej na pustyni w rejonie miasta. Według dowództwa amerykańskiego, w mieście prawdopodobnie znajdują się doborowe, lepiej uzbrojone od regularnych oddziałów armii jednostki saddamowskiej Gwardii Republikańskiej; stąd też siły koalicji spodziewały się poważniejszego oporu w An-Nadżaf. An-Nadżaf, miasto w środkowym Iraku, położone na zachodnim brzegu Eufratu, to główne centrum religijnego kultu szyitów - tu znajduje się m.in. meczet-mauzoleum z grobem kalifa Alego, zięcia Mahometa. Na południe od An-Nadżaf, siły amerykańsko-brytyjskie zabezpieczyły strategiczny most na Eufracie w pobliżu miasta An-Nasirija, 375 kilometrów na południowy wschód od Bagdadu. Dzisiaj rano iracki minister informacji zdementował dane o utracie miasta, stwierdzając w Bagdadzie, iż An-Nasirija nadal pozostaje w rękach irackich i stawia opór siłom USA. Według jadącego wraz z wojskiem dziennikarza agencji Reutera, minionej nocy pod miastem toczyła się bitwa o miejscowe lotnisko. Amerykańscy komandosi mieli natomiast przeprawić się przez Eufrat i opanować "kluczowe pozycje" w An-Nasirija. Nadal niejasna jest sytuacja na południu, w rejonie Basry, drugiego największego miasta Iraku, gdzie wczoraj toczyły się walki na przedmieściach. Katarska telewizja Al-Dżazira podała, że w Basrze w nalotach zginęło ponad 50 cywilów. - To była masakra - twierdził komentator rozgłośni. Atak lotniczy na Mosul Cztery potężne eksplozje wstrząsnęły okolicami Mosulu na północy Iraku. Chwilę wcześniej słychać było odgłos przelatujących samolotów. Wszystko wskazuje na to, że zaatakowane zostały pozycje irackich wojsk w pobliżu miasta. Nad wzgórzem koło miejscowości Fayda unosi się smuga ciemnego dymu. Okolice Mosulu były bombardowane także w nocy. W samym Mosulu w gruzach legł jeden z pałaców Saddama Husajna. W nalocie na Tikrit zginęły 4 osoby W nalocie minionej nocy na irackie mieście Tikrit zginęły cztery osoby - podała rano telewizja w Bagdadzie. Trzynaście osób zostało rannych. Tikrit - rodzinne miasto Saddama Husajna - było intensywnie bombardowane; według irackiej agencji, zniszczone zostały budynki głównego muzeum, a także hotel. Miasto, położone 175 kilometrów na północ od Bagdadu, było już celem nalotów amerykańsko-brytyjskich w piątek i sobotę. W Mosulu zginęło czterech Jordańczyków Czterech jordańskich studentów zginęło w nalotach minionej nocy w północnoirackim mieście Mosul - podano w Ammanie. Według jordańskich źródeł, pocisk uderzył w samochód, którym jechali studenci. Nie podano szczegółów. Główne miasta na północy Iraku były w nocy z soboty na niedzielę celem intensywnych nalotów. Bomby spowodowały znaczne zniszczenia w rodzinnym mieście Saddama Husajna - Tikrit, a także w Mosulu i Kirkuku. W Mosulu w gruzach legł jeden z pałaców Saddama - w Kirkuku zniszczona została duża baza lotnicza sił irackich. Więcej na ten temat w specjalnym serwisie Faktów - Atak na Irak