Informacja w sprawie dalszej działalności firmy OceanGate została opublikowana w czwartek późnym popołudniem. Implozja Titana. OceanGate zawiesza działalność Jak czytamy, operator łodzi podwodnej Titan, świadczący usługę zanurzenia i obserwowania wraku legendarnego Titanica, zawiesza działalność. "Firma zarządzająca turystycznym statkiem podwodnym, który implodował podczas nurkowania do stuletniego wraku Titanica, zawiesza wszystkie operacje poszukiwawcze i komercyjne" - czytamy w komunikacie cytowanym przez agencję Reutera. OceanGate nie podało dalszych szczegółów dotyczących zawieszenia działalności. W sprawie implozji Titana dalej toczy się śledztwo, prowadzone przez rządy USA oraz Kanady. Katastrofa Titana. Łódź implodowała Dramat związany z załogą Titana toczył się między 18 a 22 czerwca. Około półtorej godziny po zanurzeniu operator stracił kontakt z łodzią podwodną. Wcześniej załoga zgłaszała problemy ze sterowaniem. Rozpoczęła się akcja ratunkowo-poszukiwawcza i walka z czasem. Na odnalezienie załogi oraz Titana służby miały - w najlepszym scenariuszu - około 96 godzin. Na tyle przewidziano zapasy tlenu na pokładzie łodzi podwodnej. Niestety, czas minął, a kilka godzin później pojawiła się informacja o odnalezieniu szczątków łodzi w pobliżu wraku Titanica. Oficjalnie 22 czerwca pięcioosobową załogę komercyjnej wyprawy uznano za zmarłą. W następnych godzinach pojawiła się też informacja o prawdopodobnej przyczynie tragedii - uważa się, że jeszcze 18 czerwca Titan implodowal w wyniku potężnego ciśnienia, jakie woda wywierała na łódź podwodną. Implozja Titana? Śledczy badają katastrofę W kolejnych dniach pojawiło się wiele doniesień na temat nieprawidłowości, jakich miała dopuścić się firma OceanGate w związku z wyprawami Titana. Ostatecznie przy użyciu specjalistycznego sprzętu na stały ląd udało wyłowić się kilka fragmentów łodzi podwodnej. To m.in. rama służąca do posadzenia Titana na dnie oceanu, a także jeden z cylindrów - łódź miała takie dwa, zamontowane jako okna, z których można było oglądać to, co dzieje się poza pokładem. teraz sprawę będą badali śledczy ze specjalnej komisji. Szacuje się, że raport końcowy, przedstawiający szczegóły tragedii, zostanie opublikowany w ciągu 24 miesięcy.