- Jeśli chodzi o leki, to jesteśmy wyposażeni wystarczająco dla normalnych sytuacji . W tej chwili jednak zwiększamy zasoby antybiotyków, tak, żeby być przygotowanym na zwiększone potrzeby. Co do laboratoriów: jeśli chodzi o ten typ zakażeń, to nie jest on skomplikowany i tutaj również jesteśmy w stanie łatwo identyfikować ten czynnik - twierdzi minister zdrowia. Grzegorz Opala dodaje, że lekarze pogotowia ratunkowego otrzymają w najbliższym czasie materiały, które pozwolą im przypomnieć sobie sposoby rozpoznawania np. bakterii wąglika czy gorączki krwotocznej. Według profesora Opali, w polskich laboratoriach znajdują się testy na groźne bakterie, jednak hodowli bakterii, które mogłyby posłużyć do przeprowadzenia ataku terrorystycznego, w Polsce się nie prowadzi.