Jak zaznaczył, kwota ta odpowiada mniej więcej produktowi krajowemu brutto Włoch lub Wielkiej Brytanii. W roku 2009 było to 3,6 proc. wartości globalnej aktywności gospodarczej. Tylko handel ludźmi przynosi osobom parającym się tym procederem około 32 mld dolarów rocznie. - Jasne jest, że to, co wcześniej uważano tylko za przestępstwa, stanowi dzisiaj zagrożenie dla zdrowia, bezpieczeństwa i trwałego rozwoju świata - powiedział Fiedotow przy okazji rozpoczynającej się w poniedziałek w Wiedniu 21. sesji ONZ-owskiej Komisji Zapobiegania Przestępczości i Wymiaru Sprawiedliwości (CCPCJ). Jak zaznacza agencja dpa, przedstawione przez niego dane są pierwszymi opublikowanymi przez ONZ informacjami liczbowymi na temat skali globalnej przestępczości zorganizowanej.