Misja ONZ w Iraku wylicza, że od czerwca zginęło tam co najmniej 2417 osób, z czego 1531 to ofiary wśród ludności cywilnej. W walkach z sunnickimi rebeliantami zginęło też 886 członków irackich sił bezpieczeństwa. Dane te nie zawierają bilansu z prowincji Anbar, która jest w większości kontrolowana przez Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL), które w zeszłym tygodniu po ogłoszeniu utworzenia kalifatu na podbitych ziemiach zmieniło nazwę na Państwo Islamskie.W wyniku walk w czerwcu rany odniosło 2287 Irakijczyków, w tym 1763 cywilów - dodaje ONZ. Organizacja przypomina, że w maju br. w Iraku zginęło 799 osób w tym 603 cywilów. - Szokująca liczba ofiar cywilnych w jednym miesiącu wskazuje na ogromną potrzebę zapewnienia ochrony ludności cywilnej - powiedział przedstawiciel ONZ w Iraku Nikołaj Mładenow. Walczące w Iraku i Syrii dżihadystyczne ugrupowanie ogłosiło w niedzielę utworzenie kalifatu, reżimu polityczno-religijnego, na opanowanych przez siebie terenach w tych dwóch krajach. Dodało, że desygnowało swego przywódcę Abu Bakr Al-Bagdadiego na "kalifa", którego uznają za "przywódcę muzułmanów wszędzie na świecie". Od kilku tygodni na północy Iraku trwa ofensywa sunnickich dżihadystów z ugrupowania ISIL, które dąży do obalenia zdominowanego przez szyitów rządu premiera Nuriego al-Malikiego. Władze Iraku ostrzegają, że konflikt na terenie ich państwa staje się poważniejszy od tego z lat 2006-2007, w następstwie którego śmierć poniosły dziesiątki tysięcy ludzi. W latach 2006-2007 fala przemocy na tle wyznaniowym doprowadziła Irak na krawędź wojny domowej.