Oenzetowski dyplomata wrócił właśnie z tygodniowej podróży po Iraku, gdzie rozmawiał z co najmniej 30 jazydami (wyznawcami religii łączącej elementy islamu, judaizmu i chrześcijaństwa) w różnych częściach kraju, w tym w Bagdadzie oraz Irbilu i Dahuk na północy Iraku. Okrucieństwa popełniane przez bojowników IS w ciągu ostatnich czterech miesięcy mogą być uważane za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości - powiedział Simonović dziennikarzom w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Jak tłumaczył, zabójstwa jazydów mogą być kwalifikowane jako próba ludobójstwa, ponieważ istnieją dowody na chęć eksterminacji tej grupy w przypadku odmowy przejścia na islam. Dziesiątki tysięcy jazydów uciekło ostatnio z północnego Iraku w obawie przed prześladowaniami religijnymi. Szacuje się jednocześnie, że około 7 tysięcy jazydów pozostało w Iraku i zostało zmuszonych do przyjęcia radykalnego sunnizmu, którego wyznawcami są bojownicy IS - podaje agencja Associated Press. Tysiące jazydów zostało zastrzelonych, pogrzebanych żywcem, albo sprzedanych jako niewolnicy przez IS, które uważa ich za "wyznawców diabła" - pisze Reuters. IS przyznało się niedawno na łamach swego pisma "Dabiq", że sprzedaje jazydzkie kobiety i dzieci jako niewolników.