Dokument ten przygotował zespół ekspertów pod kierownictwem Brazylijczyka Paulo Pinheiro. Nie otrzymali oni zgody na wjazd do Syrii, ale w otaczającym ją regionie i w Genewie przeprowadzili ponad 200 wywiadów z ofiarami i świadkami. Większość udokumentowanych od marca zbrodni popełniły syryjskie wojska i siły bezpieczeństwa, winne między innymi ostrzeliwania terenów mieszkalnych z ciężkiej broni oraz dokonywania egzekucji. Rebelianci zabijali natomiast i torturowali pojmanych żołnierzy oraz zwolenników rządu,, jak też porywali cywilów z zamiarem dokonania ich wymiany na więźniów lub okup. "Większość udokumentowanych przez komisję poważnych naruszeń praw człowieka zostało popełnionych przez syryjską armię i służby bezpieczeństwa w ramach operacji wojskowych lub poszukiwawczych, jakie przeprowadzano w okolicach, znanych z ukrywania się dezerterów i/lub osób uzbrojonych albo na terenach, odbieranych jako sprzyjające zbrojnym ugrupowaniom antyrządowym" - głosi raport. Dodaje, że w trakcie tłumienia protestów oraz bombardowania miast i wiosek przez siły reżymu prezydenta Baszara el-Asada ustawicznie dochodzi do zabijania i ranienia dzieci. Autorzy raportu byli w stanie potwierdzić 207 ofiar śmiertelnych za okres ubiegłych dwóch miesięcy. ONZ wysyła do Syrii do 300 nieuzbrojonych obserwatorów z zadaniem nadzorowania zawartego 12 kwietnia rozejmu.