- Trzy lata w tym miejscu stał Kadafi, podarł wówczas Kartę Narodów Zjednoczonych i oświadczył, że ONZ nie ma już dla niego żadnego znaczenia - powiedział Magariaf i dodał: "Dzisiaj w tym miejscu stoję ja i przepraszam za to, się wtedy stało. Zapewniam także was o naszym szacunku dla ONZ". - Przepraszam za całe cierpienie, za wszystkie zbrodnie, których ten dyktator się dopuścił - powiedział przywódca państwa libijskiego, pełniący funkcję przewodniczącego Powszechnego Kongresu Narodowego. Przypomniał, że obalenie Kadafiego kosztowało życie tysięcy cywilów i zapewnił, że nowa Libia szanuje inne państwa i prawa człowieka. Magariaf wyraził także żal z powodu śmierci ambasadora USA w Libii, który niedawno zginął podczas ataku islamistów na amerykański konsulat w Bengazi. Obiecał, że zabójcy zostaną schwytani i osądzeni.