"Zniknięcia ludzi, arbitralne zatrzymania, tortury i dręczenie - to codzienna praktyka zarówno na terytoriach kontrolowanych przez grupy zbrojne, jak i tych kontrolowanych przez rząd" - alarmuje UNHCHR.W 53-stronicowym dokumencie padają słowa krytyki pod adresem władz w Kijowie i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). "Ludzie zatrzymani w związku z konfliktem zbrojnym przez ukraińskie władze byli torturowani i dręczeni; wciąż zmagają się z systematycznym łamaniem ich prawa do rzetelnego procesu i sprawiedliwego sądu" - czytamy w raporcie. Według UNHCHR ukraińskie władze często działają sprzecznie z zasadą niedyskryminacji, prowadząc politykę, która ogranicza prawa podstawowe oraz prawa gospodarcze i społeczne osób przebywających w strefie objętej konfliktem. W zeszłym tygodniu misja oenzetowskiego Podkomitetu ds. Zapobiegania Torturom zawiesiła wizytę na Ukrainie, gdyż siły bezpieczeństwa tego kraju odmówiły jej dostępu do części miejsc kontrolowanych przez ukraińskie władze. Z kolei przywódców separatystów ONZ oskarża o łamanie praw ok. 2,7 mln osób żyjących na kontrolowanych przez nich terytoriach. Aby stłumić protesty, "narzucili arbitralny system regulacji i stworzyli sieć miejsc odosobnienia, gdzie osoby przetrzymywane są poddawane torturom i dręczone" - głosi raport UNHCHR. Według danych zawartych w dokumencie od kwietnia 2014 roku, gdy wybuchł konflikt między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami, zginęło prawie 9,4 tys. osób, a ponad 21,5 tys. zostało rannych. Mimo wielokrotnie ogłaszanych rozejmów walki w tym rejonie wciąż trwają. Kijów i Zachód oskarżają Rosję o militarne wspieranie rebeliantów; Moskwa odpiera te zarzuty. Raport opracowano na podstawie danych zebranych w dniach 16 lutego - 15 maja b.r.