Nie podano żadnych innych szczegółów spotkania. Zapytany o to, kiedy można spodziewać się przyjęcia przez Bagdad inspektorów, Hasan odpowiedział, że zależy to od Hansa Blixa, który musi zorganizować całą operację. Według Blixa powinno to zając jakieś kilka dni, ale jego ludzie potrzebują kilku tygodni zanim rozpoczną swoją misję. Sprawy potoczyły się błyskawicznie, dopiero wczoraj sekretarz generalny ONZ Koffi Annan po otrzymaniu irackiego oświadczenia poinformował, że Bagdad w każdej chwili jest gotów rozpocząć rozmowy w sprawie powrotu inspektorów. Irak ma nadzieję, że zezwolenie na powrót inspektorów rozbrojeniowych spowoduje szybkie zniesienie oenzetowskich sankcji i pozbawi argumentów zwolenników amerykańskiej interwencji militarnej. Iracka decyzja została sceptycznie przyjęta w Waszyngtonie. W USA uważa się, że Saddam Hussajn gra na zwłokę. Ritter: Irak nie miał alternatywy Iracki prezydent Saddam Husajn zgodził się na powrót ONZ-owskich inspektorów rozbrojeniowych, ponieważ alternatywą było zniszczenie jego kraju - uważa były inspektor Scott Ritter. - Saddam wie, że byłoby to samobójstwem, gdyby nie wpuścił inspektorów rozbrojeniowych z powrotem - powiedział podczas konferencji prasowej w Atlancie. Ritter, który krytykował prezydenta USA George'a w. Busha za dążenie do odsunięcia od władzy Husajna, dodał, że inspektorzy nie znajdą broni masowego rażenia, nawet jeśli będą mieli możliwość nieskrępowanego poruszania się po Iraku. Ritter, który w 1998 roku po siedmiu latach zrezygnował z funkcji inspektora, określił amerykańskie przypuszczenia, że Irak jest bliski stworzenia własnej broni jądrowej, jako "fantastykę" i "absurd".