Około 40 ocalałych z ostatniej katastrofy - głównie z Senegalu, Mali, Czadu i Ghany - zostało uratowanych przez miejscowych rybaków, a następnie zatrzymanych przez policję po zejściu na ląd. Poinformowali oni personel Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM), że 45 osób straciło życie, gdy silnik statku eksplodował u wybrzeży libijskiego miasta Zuwara przy granicy z Tunezją. Zniszczona wojną domową Libia jest głównym krajem tranzytowym dla migrantów, którzy chcą dotrzeć do Europy. Obecnie przebywa ich tam około 650 tys., przy czym często mieszkają w trudnych warunkach i bez dostępu do opieki zdrowotnej - podaje agencja Reutera. Z powodu braku programu Unii Europejskiej libijskie statki odpowiadają za akcje ratunkowe i w tym roku w ich wyniku powróciło do Libii ponad 7 tys. osób - czytamy w oświadczeniu UNHCR i IOM. Jednak obie agencje uważają, że kraj ten nie powinien być klasyfikowany jako bezpieczny dla uchodźców i migrantów, ponieważ grożą im tam poważne naruszenia praw człowieka i arbitralne zatrzymania po zejściu na ląd.