Wśród aresztowanych są Borys Niemców, lider demokratycznego ruchu Solidarność, i Siergiej Udalcow, przywódca radykalnego Frontu Lewicowego. Funkcjonariusze OMON-u otoczyli Plac Triumfalny, nie pozwalając opozycjonistom przejść pod pomnik Włodzimierza Majakowskiego, przed którym miała się odbyć ich akcja protestacyjna. W demonstracji wzięli też udział m.in. szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa i lider radykalnej partii Inna Rosji Eduard Limonow. Uczestnicy manifestacji skandowali "Precz z Putinem!", "Chcemy wolności!" i "To jest nasze miasto!". Od marca 2009 roku opozycja usiłuje zorganizować na Placu Triumfalnym, w samym centrum Moskwy, akcję w obronie prawa do zgromadzeń. Próby takie podejmowała w ostatnim dniu każdego miesiąca liczącego 31 dni.Swoją inicjatywę nazwała Strategią 31. Władze nie wyrażały zgody na te manifestacje i wysyłały przeciwko opozycjonistom OMON, który za każdym razem brutalnie rozprawiał się z protestującymi, zatrzymując kilkadziesiąt osób. Podczas poprzedniej takiej akcji, 31 maja, OMON aresztował 150 osób. Wielu zatrzymanych zostało pobitych. Brutalność milicjantów potępił wówczas rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin, który był obserwatorem demonstracji. Swój raport przesłał na ręce prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Podobne manifestacje w sobotę odbyły się także w innych miastach Rosji, w tym w Petersburgu, Niżnim Nowgorodzie, Władywostoku i Kaliningradzie. W mieście nad Newą zatrzymano około 50 osób.