Organizacje obrony praw człowieka i instytucje charytatywne zawrzały oburzeniem. Ich zdaniem takie postępowania jeszcze bardziej spycha na margines ludzi, którzy w wyniku losu znaleźli się bez pracy i bez dachu nad głową, poza głównym nurtem życia społecznego. Tym bardziej jest to gest wstrząsający, że wprowadzony w przededniu świąt Bożego Narodzenia, kiedy to dla bezdomnych, podobnie jak i dla najuboższych, organizowane są wspólne posiłki. Odezwały się głosy, że taka decyzja jest sprzeczna z wartościami państwa francuskiego. Władze Angouleme tłumaczą, że uczyniły tak na żądanie handlowców skarżących się, iż ławki naprzeciwko centrum handlowego są przez cały dzień okupowane przez bezdomnych, mających pić alkohol i wywołujących burdy. Opinia publiczna jest podzielona - jedni temu przyklasnęli, inni uważają to za naruszenie ludzkiej godności.