38-letnia Anne Marie Wilson przez 16 lat była prześladowana przez ojca. Jej koszmar zaczął się gdy miała 11 lat. Wtedy John McMillan - ojciec ofiary - powiedział jej, że musi mu urodzić dziecko, bo zależy mu na zasiłku. Anne zaszła w ciążę sześć razy. Cztery razy poroniła, raz urodziła martwe dziecko. Jej jedyne dziecko - Jennifer - przeżyło osiem miesięcy. Przypadek Elisabeth Fritzl Kobieta zdecydowała się opowiedzieć swoją historię po tym, jak przeczytała o Elisabeth Fritzl - córce bestii z Austrii. - Kiedy zobaczyłam w telewizji twarz Fritzla, zrobiło mi się słabo. Elisabeth była taka jak ja, a Josef jak mój ojciec. Obrzydliwe detale tej sprawy przypomniały mi wszystko, co przeżyłam. Tata nigdy nie zamykał mnie w żadnych lochach, ale stworzył atmosferę strachu. Byłam sama ze swoimi lękami i groźbami ojca-kata - wspomina Anne. - On był chorym potworem. Wykorzystywał mnie do swoich chorych fantazji. Zabrał mi życie, ograbił mnie ze wszystkiego. Anne Marie mieszkała ze swoimi rodzicami oraz rodzeństwem, kiedy jej życie zamieniło się w piekło. - Zawsze bałam się ojca. Miał kolekcję broni - łuk, noże w stylu Rambo i siekierę, którą trzymał przy łóżku. Bałam się, więc robiłam, co mi kazał. Poza tym był moim ojcem, a wszystkie córki robią to, co każą im ojcowie - mówi Anne. - Byłam zbyt mała, żeby zrozumieć, że to jest nienormalne. Myślałam, że wszyscy ojcowie zmuszają swoje córki do seksu. Kiedy zrobił to po raz pierwszy, stwierdziłam, że pewnie mnie ukarał, bo byłam bardzo niegrzeczna - wspomina ofiara. Anne Marie twierdzi, ze nikt nie wiedział o tym, co działo się w domu. Nie wiedziała mama, rodzeństwo. Do gwałtów dochodziło wtedy, gdy zostawałam sama z ojcem. - Mówił mi, że to nasz mały sekret. Zagroził mi, że jeśli komukolwiek powiem, to zabije mamę siekierą - wspomina. Chciał mieć dzieci z córką Kiedy Anne skończyła 15 lat, ojciec przestał się zabezpieczać. Powiedział jej wtedy, że chce, by zaszła w ciążę, bo mogą wtedy dostać zasiłek. Przerażona Anne zaczęła krzyczeć, ale ojciec uciął jej sprzeciw groźbą, że potnie matkę na takie drobne kawałki, że nikt jej nie znajdzie. Miesiąc później okazało się, że Anne jest w ciąży. Ojciec powiedział matce, że córka wpakowała się w kłopoty, bo zaczęła się zadawać "lokalnymi typami". Kilka tygodni później poroniła. Ojciec wpadł w furię i podjął kolejną próbę. W kolejnych latach Anne ponownie zachodziła w ciążę i za każdym razem kończyło się to poronieniem. Raz urodziła martwe dziecko. Gdy skończyła 25 lat, urodziła Jennifer. - Bardzo ją pokochałam. Była moja małą córeczką i zarazem siostrą. Wiedziałam, że muszę ją ochronić. Kiedy ojciec brał ją na ręce, gotowało się we mnie. Musiałam ją trzymać z dala od niego- wspomina. Okazało się jednak, że podczas porodu, u dziewczynki zaszły nieodwracalne zmiany w mózgu. Zmarła po ośmiu miesiącach. Anne Marie w końcu dojrzała do ucieczki z domu. Później się zakochała i wyszła za mąż, wydając na świat dwie zdrowe córeczki. Zdecydowała się zgłosić sprawę do sądu. Ojciec przyznał się do winy, po tym, jak testy DNA wykazały, że był ojcem Jennifer. Trafił wtedy na 3 lata do więzienia. Małżeństwo Anne się rozpadło. Udało jej się jednak znaleźć mężczyznę, z którym się związała. Mieszkają obecnie w pobliżu Glasgow ze swoim wspólnym synem i córkami z poprzedniego małżeństwa. - Teraz jestem wolna. Mogę zacząć normalne życie - powiedziała Anne.