Śledztwo w sprawie śmierci ośmiu osób wciąż trwa. Agencja AP podaje jednak, że według matki mężczyzny i jego ojczyma prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem, wydobywającym się z domowego generatora, którego rodzina zaczęła używać, gdy jej odcięto prąd. Mężczyzna był pracownikiem technicznym na uniwersytecie Maryland Eastern Shore; w pracy nie pojawił się od 28 marca.