Strażacy starali się przede wszystkim nie dopuścić, by ogień przekroczył 20-kilometrową granicę bezpieczeństwa wokół elektrowni w Czarnobylu. Ekipom pracującym z ziemi i powietrza udało się ugasić płomienie w górnych partiach drzew, które rozprzestrzeniały się najszybciej. Akcja wciąż jednak trwa. Uczestniczy w niej ponad dwustu ratowników i kilkadziesiąt pojazdów ratowniczych. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Władze uspokajają, że nie ma zagrożenia zwiększonym promieniowaniem.