Przedstawiciele władz pakistańskich powiedzieli, że nie otrzymano żadnych gróźb dotyczących zakłócenia przebiegu sztafety i nie są spodziewane żadne antychińskie protesty. Chiny są bliskim sojusznikiem Pakistanu i głównym dostawcą broni do tego kraju. PZO planował początkowo, że ogień będzie niesiony głównym bulwarem stolicy przed budynkiem parlamentu, ale ostatecznie sztafetę przeniesiono na stadion z przyczyn bezpieczeństwa i złej pogody. W ceremonii weźmie udział prezydent Pakistanu Pervez Musharraf. Podczas poprzednich odcinków sztafety - w Londynie, Paryżu i San Francisco - dochodziło do masowych protestów z powodu brutalnego tłumienia przez Pekin antychińskich protestów w Tybecie. Manifestowano także przeciwko chińskiej polityce wobec Sudanu. Chinom zarzuca się, że nie wykorzystują swych wpływów w tym kraju, by powstrzymać ludobójstwo w prowincji Darfur. "To dla nas zaszczyt i jesteśmy dumni" - powiedział prezes Pakistańskiego Związku Olimpijskiego (PZO) Arif Hassan. Jak dodał, sztafeta z ogniem olimpijskim poprawi wizerunek Pakistanu, gdzie nie są rzadkością zamachy islamskich rebeliantów. Kolejnym etapem sztafety będzie Bombaj w Indiach.