Tester, którego dane pozostały anonimowe oskarżył browar, iż nie zapewnił mu wystarczającej opieki medycznej, która powstrzymała by go od rozwoju uzależnienia. Wnoszący oskarżenie twierdził, że przez ponad dekadę piło od 15 do 25 szklanek piwa podczas ośmiu godzin pracy oraz dodatkowo otrzymywał butelkę piwa do domu. Zdaniem browaru pracownik cierpiał na problemy alkoholowe o wiele wcześniej niż został zatrudniony. Sąd w swoim uzasadnieniu uznał, że browar tym bardziej jest winien zaniedbań, ponieważ alkoholik nigdy nie powinien zostać zatrudniony na stanowisku testera piwa. Tym bardziej, że podczas pracy w browarze jego nałóg jeszcze bardziej się pogorszył. Browar może się jeszcze odwołać od decyzji.