Brazylijskie biuro Air France nie skomentowało decyzji. Wyrok nie jest prawomocny. Sąd w Niteroi pod Rio de Janeiro w poniedziałek wieczorem lokalnego czasu nakazał francuskim liniom lotniczym wypłacenie ponad 540 tys. euro rodzicom i babciom 31-letniej Luciany Clarkson Seby. Znajdowała się ona na pokładzie samolotu wraz ze swoim 33-letnim mężem i teściami. Matka i ojciec kobiety dostaną po 229 tys. euro, a jej dwie babcie po 45 tys. euro. Air France ma również wypłacać 2,2 tys. euro miesięcznie matce Luciany od dnia katastrofy do momentu, w którym córka skończyłaby 70 lat. W uzasadnieniu wyroku sędzia wymienił "straty moralne" spowodowane utratą ukochanej osoby. W marcu brazylijski sąd nakazał francuskim liniom wypłacenie ponad 900 tys. euro rodzinie brazylijskiego prokuratora, który zginął w wyniku katastrofy Airbusa 330. 1 czerwca 2009 roku samolot Air France runął do Atlantyku w odległości ok. 1,5 tys. km od północno- wschodnich wybrzeży Brazylii. Zginęło 228 osób. Nadal nie wiadomo co spowodowało katastrofę. Trzykrotnie podejmowano bezskuteczne próby odnalezienia czarnych skrzynek. Według francuskiego Biura Śledztw i Analiz (BEA) "elementem, lecz nie przyczyną" katastrofy mogły być problemy z prędkościomierzami, tzw. rurkami Pitota. W listopadzie francuski rząd ogłosił, że w lutym podjęta zostanie czwarta próba odnalezienia czarnych skrzynek, które mogą znajdować się nawet na głębokości 4 tys. metrów.