- Cała sytuacja związana z odrą, czyli pojawiające się zakażenia, które co prawda były już w Polsce, ale na terenie naszego województwa jeszcze nie miały miejsca, sprowokowały taką sytuację, że przynajmniej w dwóch przypadkach lekarze pierwszego kontaktu powzięli takie podejrzenie. Nie jest to oczywiście jednoznaczne z rozpoznaniem ale tego typu próby wędrują do Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie i tam będą podlegały ostatecznej identyfikacji - mówił w rozmowie z reporterem RMF FM Janusz Dzisko, wojewódzki inspektor sanitarny. To kolejny alarmujący sygnał dotyczący odry w ostatnich dniach. W Wielkopolsce odra podejrzewana jest już u czworga dzieci. Podejrzenie tej choroby wystąpiło też w Świnoujściu oraz w Szczecinie. Wcześniej trzy takie przypadku zanotowano we Wrocławiu. Jak alarmują eksperci najgorsze są powikłania po odrze. Należy do nich m.in. zapalenie ucha środkowego, zapalenie płuc, drgawki, podostre stwardniające zapalenie mózgu, a w konsekwencji - śmierć. Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że komplikacje występują aż u ok. 30 proc. chorych. Piotr Bułakowski