Strzelaniny, w których zginęli ludzie, stały się najczęściej przytaczanym przykładem chaosu, który nastał po przejściu w sierpniu roku 2005 przez Nowy Orlean huraganu Katrina. Wywołana huraganem powódź zatopiła 80 procent miasta i zabiła około 1400 ludzi. - Nie możemy pozwolić na to, żeby nasi policjanci strzelali do naszych obywateli i zabijali ich bez uzasadnienia jak psy dotknięte wścieklizną - powiedział prokurator okręgowy Eddie Jordan. W czasie jednej strzelaniny, do której doszło na moście łączącym dwie zalane dzielnice zginęły dwie osoby. Cztery inne zostały ranne. Według raportu policyjnego, kilku funkcjonariuszy odpowiedziało na wezwanie dwóch swych kolegów, którzy zostali postrzeleni. Powiedzieli, dokąd udali się napastnicy. Gdy przybyły posiłki, siedem osób udawało się we wskazanym kierunku. Cztery z nich zaczęły strzelać do policjantów, którzy odpowiedzieli ogniem. Obrońcy oskarżonych uważają, że ich klienci są niewinni. - Pewien mądry człowiek powiedział, że prokurator okręgowy jest w stanie zebrać wielką ławę przysięgłych, która postawi zarzuty nawet kanapce z szynką - ironizował obrońca jednego z oskarżonych. W sądownictwie amerykańskim wielka ława przysięgłych rozpoznaje zasadność oskarżenia przed właściwym procesem.