Według francuskich mediów, pan młody był tak zauroczony i szczęśliwy, kiedy zobaczył wybrankę swego serca w długiej białej sukni, że zapomniał o pudełku z obrączkami, które położył na dachu samochodu. Przypomniał sobie o tym ważnym szczególe dopiero po przejechaniu kilku kilometrów w kierunku gmachu merostwa w Mantes-la-Jolie pod Paryżem. Zaczął - wraz z panną młodą i przyjaciółmi - gorączkowo szukać pudełka wzdłuż drogi. Bez skutku. Ślub się w końcu odbył bez obrączek, ale nowożeńcy obawiali się, że przyniesie to pecha ich związkowi. Zamieścili w sieci rozpaczliwy apel do ewentualnego znalazcy, który był następnie przesyłany dalej na portalach społecznościowych przez dziesiątki tysięcy internautów z całej okolicy. Historia zakończyła się szczęśliwie. "Igła została odnaleziona w stogu siana!" - podkreślają z zadowoleniem media. Okazało się, że obrączki znalazła sąsiadka jednego z uczestniczących w akcji internautów. Co ciekawe chodziło o staruszkę, która... nigdy z internetu nie korzystała. (es) Marek Gładysz