Statek jest w idealnym stanie, sprawdzaliśmy to dziś już dwukrotnie, wszystkie systemy działają bez zarzutu i jesteśmy w stu procentach gotowi do startu. Nie mamy żadnych problemów - mówił Winogradow. Mniej optymistyczna jest Rosyjska Agencja Kosmiczna. Jej przedstawiciele twierdzą, że misja będzie długa i trudna w związku ze zwłoką ze strony amerykańskiej NASA, która odroczyła start promu Discovery z maja na lipiec. Rosyjski Sojuz będzie musiał zabrać więcej ładunku. Rozpoczynający się jutro lot potrwa dziesięć dni.