Śledztwo ma odpowiedzieć na podstawowe pytanie - czy technik, który odcinał prąd wiedział, że pozbawia chorą możliwości korzystania z respiratora? Syn zmarłej twierdzi, że technik wiedział. Rzecznik zakładu energetycznego zaprzecza. Niezapłacony rachunek za prąd opiewał na 200 nowozelandzkich dolarów (ok. 100 euro).