18-letni robotnik Ramlan został uwięziony pod gruzami w mieście Padang 30 września. Betonowy blok zmiażdżył mu prawą nogę aż do golenia. Obawiając się wstrząsów wtórnych mężczyzna postanowił, że jego jedyną szansą na ucieczkę jest odcięcie sobie nogi, ponieważ reszta robotników uciekła z budowy zaraz po pierwszym wstrząsie. W zasięgu ręki miał jedynie motykę, jednak okazała się ona zbyt tępa, by przeciąć kość. Wtedy przypominał sobie, że ma ze sobą telefon i zadzwonił do przyjaciela. Ten wrócił z piłą. Ramlan próbował jeszcze dokończyć amputację, jednak ból był za duży. Wtedy pomógł mu przyjaciel. Gdy tylko wyciągnięcie Ramlana spod gruzów stało się możliwe mężczyznę przewieziono do pobliskiego szpital, gdzie lekarze dokończyli amputację. - Zachowanie Ramlana było nadzwyczajne. Odwaga i determinacja jakimi się wykazał są typowe dla wielu poszkodowanych przez trzęsienie - powiedział "The Daily Telegraph" Brendan Gormley z organizacji udzielającej pomocy ofiarom kataklizmu - Po trzęsieniu w Indonezji, tajfunach na Filipinach i w Wietnamie to właśnie poszkodowani w nich ludzie są jako pierwsi gotowi pomóc innym. Teraz jednak to oni potrzebują międzynarodowego wsparcia. Władze Indonezji informują, że w trzęsieniu zginęły 784 osoby. 242 wciąż pozostają zaginione.