Jak w sobotę 15 października zapowiadało Ministerstwo Obrony Narodowej, minister Mariusz Błaszczak miał udać się do Korei Południowej w poniedziałek. Jego wizyta w tym kraju miała potrwać do środy. Wszystko z powodu kontraktów zbrojeniowych, które zostały zawarte między Koreą Płd. a Polską. Chodzi m.in. o armatohaubice K9 oraz czołgi K2. Mariusz Błaszczak do Korei Południowej jednak nie poleciał. Odwołany lot Mariusza Błaszczaka. MON o usterce samolotu Do sprawy odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej. "Do wizyty nie doszło z powodu usterki technicznej samolotu" - czytamy w komunikacie resortu obrony. "Umowa na dostawę koreańskich wyrzutni Chunmoo zostanie podpisana dziś w Warszawie" - dodano w oświadczeniu. Dopytywany o to, czy nie można było zorganizować innego samolotu dla ministra Błaszczaka, rzecznik rządu na antenie Polsat News w programie "Graffiti" podkreślił, że "nie zna szczegółów" sprawy. - Pamiętajmy o tym, że równolegle mają miejsce także wizyty pana prezydenta i innych osób, które korzystają z pracy - zaznaczył Piotr Muller. Mariusz Błaszczak a Korea Południowa. Media: Chiny zablokowały przelot Wcześniej koreańskie media podały, że interweniowały Chiny, które nie zgodziły się na przelot polskiego ministra. Południowokoreańska telewizja SBS News oraz agencja Yonhap przekazały, że "wizyta została odwołana z powodu chińskiej blokady". Jak podkreślono, lot z Polski do Korei w najkrótszej linii prowadzi nad Chinami. Inna trasa miała nie wchodzić w grę. "Czas podróży w obie strony byłby zbyt długi dla samolotów należących do polskiego rządu" - twierdzą koreańskie źródła. Korea Południowa. Armatohaubice K9 i czołgi K2 dla Polski W Korei Południowej Mariusz Błaszczak miał spotkać się m.in. z koreańskim odpowiednikiem - ministrem Lee Jong-sup - oraz odpowiadającym za program zakupów obronnych ministrem Eom Dong-hwan, a także zastępcą szefa doradcy bezpieczeństwa Lim Jong-deuk. Głównym punktem programu miał być jednak odbiór zamówionego dla polskiego wojska sprzętu, a także podpisanie umowy na dostawę koreańskich wyrzutni Chunmoo. Pierwsze 18 jednostek tego sprzętu ma dotrzeć do naszego kraju jeszcze w 2023 roku. Wyrzutnie Chumnoo mają być zintegrowane z polskimi JELCZ-ami. Wkrótce do Polski dotrą też pierwsze czołgi K2 oraz armatohaubice K9. W środę od Koreańczyków odebrali je polscy wojskowi.