Od miesięcy mieszkają w namiotach. Czekają na gwiazdę
Fani amerykańskiej piosenkarki Taylor Swift od pięciu miesięcy mieszkają w namiotach, czekając na koncert, który w przyszłym tygodniu odbędzie się w Buenos Aires w Argentynie. Jak stwierdzili, mają nadzieję, że umożliwi im to zajęcie "najlepszych miejsc" podczas występu. W rozmowach z mediami przyznają, że na miejscu czują się jak na "letnim obozie".

Taylor Swift w ramach trasy koncertowej Eras Tour ma wystąpić w Argentynie w dniach 9, 10 i 11 listopada. Bilety na wszystkie wydarzenia zostały już wyprzedane. Część fanów, którym udało się kupić wejściówki, od pięciu miesięcy czekają na występ, biwakując niedaleko River Plate Stadium w Buenos Aires.
Fani Taylor Swift koczują w namiotach w Buenos Aires
Jak podaje portal New York Post, zagorzali fani mają nadzieję na szybkie wejście po otwarciu bramek, by mogli zająć najlepsze miejsca. - Mieszkamy w namiotach od pięciu miesięcy - mówi 21-letnia fanka.
Dziewczyna w rozmowie z mediami zdradziła, że jej rodzina nie jest świadoma, gdzie spędza noce. 21-latka dodała, że w "miasteczku namiotowym" czuje się jak na letnim obozie.
Zasady "miasteczka namiotowego". "Tu jest jak na obozie"
Inna z fanek Carmen przyznała, że śpiąc w namiocie w kolejce spędziła łącznie 12 dni. Według medialnych doniesień organizatorzy "campingu" pilnują, by wszyscy spędzający noce na miejscu mieli ukończone 18 lat.
Fani Swift nie spędzają całych dni w namiotach - część z nich w ciągu dnia idzie na zajęcia czy do pracy, a po ich zakończeniu znowu wracają przed stadion. - To, że jest tu tak wiele osób ułatwia sprawę - mówiła 20-letnia Irina. Liczą jednak na to, że gdy w końcu będą mogli wejść do obiektu, uda im się zając miejsca jak najbliżej sceny.
W mediach społecznościowych pojawiły się zasady wprowadzone przez organizatorów "campingu". Jak się okazuje, miłośnicy Swift muszą przespać w namiocie co najmniej jedną pełną noc i spędzić minimum 60 godzin w "miasteczku namiotowym", by nie stracić swojego miejsca w kolejce. Za pośrednictwem mediów społecznościowych znaleźć można także osoby, które oferują swoje usługi, polegające na czekaniu w kolejce.
Chociaż do koncertu zostało już kilka dni fani z jednej strony cieszą się, że zobaczą swoją ulubioną gwiazdę, ale z drugiej strony przykro im, że kończy się ich wspólne biwakowanie - podaje portal.
Źródło: New York Post
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!