W ramach reformy finansów publicznych czeskiej koalicji rządowej udało się w Izbie Poselskiej parlamentu (większością zaledwie jednego głosu) przeforsować zmiany stawek podatku VAT. W niższej, 5-procentowej, pozostaną m.in. artykuły żywnościowe, leki, książki, usługi pogrzebowe, dostawy ciepła, prace budowlane związane z budownictwem mieszkaniowym, dziecięce pieluchy, bilety na imprezy kulturalne, opłaty za wodę i kanalizację, bilety komunikacji zbiorowej, ceny w stołówkach szkolnych oraz ceny w domach opieki. Do 19-procentowej, wyższej stawki podatku VAT (zgodnie z wymogami Unii Europejskiej) przeniesione zostały usługi gastronomiczne (w restauracjach, barach i kantynach), usługi fryzjerskie i kosmetyczne, usługi w pralniach, usługi szewskie, wywoływanie filmów, prace porządkowe, opłaty za leasing samochodów, prace budowlane niezwiązane z budownictwem mieszkaniowym oraz kursy dokształcające, w tym nauka języków obcych. Dodatkowo wyższa stawka podatku VAT wprowadzona została m.in. na usługi hotelowe (od 1 maja 2005), artykuły higieny osobistej, środki antykoncepcyjne, opłaty za telewizję kablową, bilety na imprezy sportowe, wypożyczanie książek, nawozy sztuczne i środki ochrony roślin stosowane w ogrodnictwie, parkingi, wywóz śmieci, prace rolnicze i hodowlane oraz "usługi literatów, kompozytorów, aktorów i innych twórców". Czeskie media wyliczyły, że np. cena za fryzjera (w salonie dla pań) wzrośnie z 300 do 340 koron (z ok. 44,5 do 50 złotych), wywóz śmieci w domku jednorodzinnym z 700 do 790 Kc (z ok. 103 do 116 złotych), obiad w taniej restauracji z 70 do 79 koron (z ok. 10,3 do 11,6 złotych), a bilet na mecz piłkarski z 400 do 450 koron (z ok. 59 do 66 zł.). W dwóch falach tegorocznych podwyżek (w styczniu i w maju) czeski rząd chce uzyskać dodatkowych 35 miliardów koron (ok. 5,2 mld złotych). 8 mld Kc (ok. 1,2 mld zł) gabinet premiera Vladimira Szpidli wyda jednak na jednorazowe rekompensaty dla rodzin z dziećmi i emerytów.