Do środy wszyscy aresztowani mają być przesłuchiwani. Na razie postawiono im zarzut stawiania oporu siłom bezpieczeństwa. Za dodatkową okoliczność obciążającą uznano to, że sprawcy mieli zasłonięte twarze i działali w grupach, posługując się narzędziami, wywołującymi obrażenia, oraz materiałami pirotechnicznymi. Dlatego maksymalna kara, jaka im grozi, sięga 15 lat więzienia. Obecnie prokuratura musi zdecydować, czy zostaną im postawione również dalsze zarzuty: dokonania zniszczeń, podpaleń i uszkodzeń ciała. Minister spraw wewnętrznych Włoch Roberto Maroni zapowiedział, że przedstawiając we wtorek w Senacie informacje na temat wydarzeń w Rzymie przedłoży również propozycję nowych rozwiązań legislacyjnych, które - jak wyjaśnił - "umożliwią siłom porządkowym skuteczniejsze zapobieganie przemocy, do jakiej doszło w sobotę". Bilans zajść w Rzymie to 135 rannych, w tym ponad 100 policjantów i karabinierów, a także straty materialne szacowane na co najmniej 5 milionów euro.