Specjalista w białym kitlu radzi młodej pacjentce: "Przede wszystkim trzeba pamiętać o bezpieczeństwie. Tym bardziej za pierwszym razem". "A może nie powinnam tego robić" - zastanawia się głośno młoda pacjentka. Lekarz zdecydowanie twierdzi, że trzeba. Chwali jej decyzję, że zrobi to z miłości i popiera jej wybór. "Z nim będzie bezpiecznie" - słychać głos zza kamery, gdy lekarz podnosi wzrok na kalendarz z portretem Władimira Putina. Uszczęśliwiona pacjentka idzie do lokalu wyborczego, aby oddać swój głos na premiera. Reklamówka jednych rozdrażniła mieszaniem intymnych sfer życia człowieka do polityki, a inni dostrzegają w niej kontynuację drwin Putina z demonstrującej opozycji. W grudniu komentując wielotysięczną demonstrację "o uczciwe wybory" premier zakpił, że widząc białe wstążeczki na ubraniach demonstrantów sądził, że to akcja promująca bezpieczny seks. Miesiąc później opozycjoniści przynieśli na kolejną demonstrację plakaty z wizerunkiem premiera ubranego w prezerwatywę. Zobacz kontrowersyjny spot: