Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius, który odczytał deklarację przyjętą po trzygodzinnych rozmowach. "Apelujemy o zapewnienie dostępu pracownikom misji OBWE po to, by mogli oni w pełnej mierze realizować swój mandat, szczególnie w zakresie monitoringu i potwierdzenia wycofania ciężkiego uzbrojenia" - przekazał Fabius. Ministrowie zażądali też wzmocnienia misji OBWE i wydłużenia jej mandatu wraz z zapewnieniem jej dodatkowego personelu, sprzętu i finansowania. Szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział dziennikarzom, że normandzka czwórka uzgodniła, iż zwróci się o przedłużenie mandatu misji o rok. "Musimy być bardziej ambitni w sposobie wdrażania poszczególnych kroków porozumienia z Mińska" z 12 lutego - dodał Steinmeier. Jak ocenił, panuje "totalny" brak zaufania między stronami konfliktu. Ponadto szefowie dyplomacji wezwali grupę kontaktową ds. kryzysu ukraińskiego (Rosja-Ukraina-OBWE), by powołała niezwłocznie zespoły robocze, by osiągnąć postęp w poszczególnych sprawach dotyczących wschodu Ukrainy. Jak wyjaśnił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin, w Paryżu ministrowie nie porozumieli się w sprawie potępienia wydarzeń w mieście Debalcewe. Ta miejscowość w obwodzie donieckim została opanowana przez prorosyjskich separatystów już po mińskich rozmowach pokojowych. Separatyści twierdzili, że rozejm nie obejmuje Debalcewe. Z miasta wycofały się ukraińskie siły rządowe. Ministrowie wezwali też do pełnej realizacji porozumień z Mińska. "Apelujemy o ścisłą realizację wszystkich ustaleń porozumienia z Mińska, począwszy od całkowitego zawieszenia broni i pełnego wycofania ciężkiego uzbrojenia" - głosi deklaracja. Według szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa rozmowy w Paryżu były pożyteczne.