"Wywiad ustalił, że od początku roku na czasowo okupowanych terytoriach obwodów donieckiego i ługańskiego zginęło 103 rosyjskich żołnierzy zawodowych, a 90 zostało ciężko rannych" - poinformował na konferencji prasowej w Kijowie. Skybycki przypomniał, że zgodnie z wydanym w 2015 r. dekretem prezydenta Rosji Władimira Putina dane o stratach armii w czasach pokoju i podczas operacji specjalnych są tajne. Powiedział też, że rosyjskie dowództwo rejestruje te straty jako ofiary manewrów na terytorium Rosji. W marcu szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Hrycak informował, że od początku konfliktu w Donbasie zginęło tam około 2 tysięcy obywateli rosyjskich. Wyjaśniał wtedy, że dane te obejmują zarówno wojskowych, jak i najemników walczących w szeregach prorosyjskich separatystów. Według ukraińskiego wywiadu Rosjanie budują "specjalne obiekty", w których będą identyfikowani i chowani ich żołnierze z Donbasu. Jeden taki obiekt ma powstać w Doniecku w obwodzie rostowskim na południu Rosji, przy granicy z Ukrainą. 4 kwietnia miało tam dojść do spotkania przedstawicieli rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa z władzami Doniecka, którym zlecono zorganizowanie kompleksu na te potrzeby. Ukraińcy twierdzą, że miejsce to ma być niedostępne dla zwykłych ludzi, a informacje o nim mają być utajnione. Konflikt na wschodniej Ukrainie Konflikt na wschodniej Ukrainie trwa od wiosny 2014 roku. Zginęło w nim ponad 9 tys. osób, a ponad 20 tys. zostało rannych. Władze w Kijowie utrzymują, że w Donbasie prócz separatystów znajduje się ok. 8 tys. żołnierzy regularnej armii rosyjskiej. OBWE alarmuje OBWE alarmuje o zaostrzeniu sytuacji w Donbasie. Obserwatorzy mówią o zwiększeniu częstotliwości ostrzałów z wykorzystaniem amunicji zabronionej w myśl mińskich porozumień. Przedstawiciele Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie informują też o atakach na obserwatorów dokonywanych przez prorosyjskich separatystów. Wiceszef misji OBWE Alexander Hug poinformował, że ostatni tydzień był w Donbasie wyjątkowo niespokojny. Częstotliwość użycia zakazanej broni osiągnęła poziom nienotowany od niemal pół roku. Przedstawiciele misji zaobserwowali około 700 przypadków wystrzałów z moździerzy i artylerii, czyli tych rodzajów broni, które miały być usunięte z linii frontu. OBWE w swoich raportach nie informuje, która strona jest odpowiedzialna za naruszanie zawieszenia broni. Ukraińscy wojskowi obwiniają o ataki promoskiewskich bojówkarzy. Według danych sztabu operacji antyterrorystycznej, separatyści tylko w ciągu ostatniej doby 70 razy używali do ostrzałów broni kalibru powyżej 120 milimetrów. Według OBWE, najgorsza sytuacja panuje w Awdijewce i Jasinuwatej. Wiceszef misji poinformował też o ostrzelaniu samochodu należącego do OBWE w okolicach miejscowości Snieżne, która jest kontrolowana przez prorosyjskich bojówkarzy.