Berlusconi jako pierwszy zachodni przywódca odwiedził Mińsk po blisko 15 latach sankcji politycznych, nałożonych na władze Białorusi przez UE i USA. Szczególną irytację polityków opozycji wywołały następujące słowa, z jakimi włoski premier zwrócił się do prezydenta Białorusi na wspólnej konferencji prasowej: "najlepsze życzenia dla pana i dla pańskiego rządu. I dla narodu, który - wiem - pana kocha. Pokazały to wszystkie wyniki wyborów, które wszyscy mają przed oczami, które my uznajemy i doceniamy". Przywódca postchadeckiej partii Unia Centrum Pier Ferdinando Casini oświadczył, że premier powinien jak najszybciej wyjaśnić przed parlamentem "nowy kurs włoskiej polityki zagranicznej". Jeden z liderów centrolewicowej Partii Demokratycznej Piero Fassino zarzucił Berlusconiemu "bulwersującą powierzchowność". Wiceprzewodnicząca Senatu Emma Bonino z partii Radykałowie wyraziła zaniepokojenie "bardzo niejasną" włoską dyplomacją.