- Jestem dumna, że mieszkam w Polsce, kraju, który taką sytuację jak teraz w Kazachstanie ma już za sobą. To, że w polskim parlamencie jest kilka partii, że te partie spierają się, dyskutują, a nawet kłócą się ze sobą, to oznaka demokracji - napisała Marzec, która jest też dziennikarką Opozycyjnego Kazachskiego Radia INKAR INFO. - Chciałabym, żeby w mojej ojczyźnie Kazachstanie była też ostra przedwyborcza walka polityczna, żeby przedstawiciele wszystkich partii mieli równy dostęp do mediów, żeby partie opozycyjne mogły pokazywać swoje spoty reklamowe i żeby kazachski naród mógł sam wybrać w uczciwych wyborach, na kogo zagłosuje - podkreśliła. Marzec, która zaznaczyła, że od dłuższego czasu mieszka w Polsce, oświadczyła też, że zna Polskę i Polaków, "którzy jako pierwsi w Europie Wschodniej wyrwali się z sytemu totalitarnego". - I wie, że Polacy nie dopuszczą do takich nieprawidłowości jak w Kazachstanie - napisała Marzec do Havla. Prezes Wspólnoty Kazachskiej w Polsce podkreśliła też, że wierzy, iż w Kazachstanie też kiedyś będzie taka demokracja jak dziś w Polsce i ma nadzieję, że "Polska będzie aktywnie pomagać takim krajom jak Kuba, Białoruś, Kazachstan w walce z autorytarnymi reżimami". Marzec przypomina, że ani jedne wybory w Kazachstanie, zarówno parlamentarne jak i prezydenckie, nie były uznane przez społeczność międzynarodową za wolne i sprawiedliwe. - System trzyma się na przymusie i kontroli, w rezultacie czego rządzący klan ? członkowie rodziny i ludzie z najbliższego otoczenia Nazarbajewa (Nursułtan Nazarbajew, prezydent Kazachstanu - PAP), kontrolują bogactwa narodowe, gospodarkę i politykę - napisała Marzec. Według niej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi z 18 sierpnia władza w Kazachstanie nie zapewniła równych szans dla wszystkich partii. - Opozycja mówi, że były zrywane spotkania przedwyborcze, konfiskowane materiały agitacyjne, zastraszano uczestników spotkań, nie było równego dostępu do mediów. Są mordowani działacze opozycyjni i dziennikarze krytykujący autorytarny reżym w Kazachstanie - dodała Marzec. Podkreśliła, że ostatecznie do parlamentu dostali się przedstawiciele tylko partii rządzącej Nur Otan, którą kieruje prezydent Nazarbajew rządzący Kazachstanem nieprzerwanie od 18 lat. - W Kazachstanie władza walczy z niezależną prasą, opozycyjnymi partiami, organizacjami pozarządowymi. Jest zamykana opozycyjna prasa, blokuje się witryny internetowe, zatrzymywani są działacze opozycji. Trwa bezpardonowa walka z wszelkimi przejawami swobody myśli, niezależną informacją, wolnością zgromadzeń - zwraca uwagę Marzec. List Prezes Stowarzyszenia Wspólnoty Kazachskiej jest odpowiedzią na słowa Havla wypowiedziane w poniedziałek podczas spotkania z dziennikarzami na Wawelu. - Odnoszę takie wrażenie, że (w Polsce) jak najwcześniej powinny się odbyć wolne wybory. Uważam, że byłoby w interesie wszystkich obywateli Polski, gdyby na te wybory zostali zaproszeni międzynarodowi obserwatorzy - powiedział Havel Były prezydent Czech dodał, że przedterminowe wybory to żaden wstyd dla demokracji i nie jest też hańbą zaproszenie na nie obserwatorów z UE, OBWE czy innych organizacji.