Urzędnikom PE nie wolno opuszczać budynku, gdyż policja podejrzewa, że włamywacz wciąż znajduje się na terenie unijnej instytucji. Jeden z urzędników powiedział, że "chodzi o mężczyznę przebranego za kobietę, który ponoć był uzbrojony w pistolet". Świadkowie potwierdzili, że wokół oddziału banku ING wewnątrz budynku europarlamentu panuje ogromne zamieszanie. - Wewnątrz banku jest około 10 policjantów, a także strażacy i pracownicy ochrony - powiedział pracownik PE. Na drzwiach do banku przyklejono ręcznie napisaną informację: "Zamknięte". Agent ochrony ujawnił z zastrzeżeniem anonimowości, że doszło do rabunku.