Zatrzymani wspierali Państwo Islamskie i grupę Ahrar al-Sham - obie mają podobny cel stworzenia państwa opartego na prawie szariatu. Służby przeszukały piętnaście mieszkań w Niemczech. Najwięcej zarzutów usłyszał Tunezyjczyk, który wysyłał terrorystom pieniądze i ubrania. Zorganizował też przewiezienie przez Turcję do Syrii 17-latka z Niemiec. Pomagał mu w tym mężczyzna pochodzący z Rosji. Obaj zostali zatrzymani w Akwizgranie. W sumie przestępcy mieli wysłać z Niemiec sprzęt wartości przynajmniej 130 tysięcy euro. To buty, wojskowe skafandry i sto hełmów. (j.) Adam Górczews