Rządy m.in. USA, Szwajcarii, Turcji i Holandii namawiają swoich obywateli przebywających na terenie Egiptu do wyjazdu, a tym, którzy się tam wybierają, odradzają podróż - podała w niedzielę agencja AP. Coraz więcej państw - w tym Chiny, Australia, Francja, Niemcy, Belgia, Szwecja, Finlandia, Rosja i Polska - wydały ostrzeżenie przed podróżowaniem do wybranych części Egiptu lub do Egiptu w ogóle. Rosnąca liczba krajów arabskich zorganizowała dla swoich obywateli dodatkowe loty na pokładzie większych maszyn. Podobnie postąpiły Azerbejdżan i Turcja. Takie rozwiązanie zaproponował swoim obywatelom także Irak. Jak zapowiedział rzecznik tamtejszego MSZ, loty te miałyby być darmowe. Kraj ogarnięty protestami przeciw władzy prezydenta Hosniego Mubaraka opuszczają także znane osobistości tamtejszego przemysłu rozrywkowego oraz biznesmeni, którzy w tym celu wynajmują samoloty lub korzystają z własnych. AP odnotowuje, że w ciągu ostatnich dwóch dni z Egiptu wyruszyły co najmniej 64 prywatne maszyny. Prezydent apeluje do premiera Tymczasem prezydent Egiptu Hosni Mubarak zaapelował do nowo powołanego premiera Ahmeda Mohammeda Szafika, by nowy rząd zachował dopłaty państwowe, walczył z inflacją i korupcją oraz tworzył nowe miejsca pracy - podała w niedzielę telewizja państwowa. W sobotę egipski rząd oficjalnie podał się do dymisji, nowy nie został jeszcze powołany. W odczytanym w telewizji liście do Szafika Mubarak domaga się od szefa rządu m.in., by ten "przywrócił wiarę w egipską gospodarkę", zachowując przy tym system dopłat państwowych, oraz by "zwalczał wszelkie przejawy korupcji". "Podkreślam też znaczenie (...) dążenia do liczniejszych reform politycznych (...) poprzez dialog z partiami, przy pozwoleniu na ich większy udział (w życiu publicznym)" - zaznaczył Mubarak, nie podając jednak żadnych szczegółów. Rozmowa z Obamą Mubarak w rozmowie telefonicznej omówił plan reform z prezydentem USA Barackiem Obamą - podała rządowa agencja Mena w niedzielę wieczór. W Egipcie od blisko tygodnia trwają protesty przeciwko m.in. bezrobociu, złym warunkom życia i rosnącym cenom. Ich uczestnicy domagają się także dymisji samego prezydenta. Forum: Egipt - lepiej jechać czy stracić pieniądze?