"Auschwitz był niemieckim obozem koncentracyjnym na terenie Polski. Były w nim tysiące polskich obywateli, żydowskiego pochodzenia i innych. Zaproszenie prezydenta Polski do Yad Vashem i niepozwolenie na wystąpienie, a jednocześnie zaproszenie księcia Karola, by przemawiał, nie ma dla mnie sensu" - powiedział dr Paldiel. "Osobiście - nie znając wszystkich faktów - sądzę, że (prezydent Duda) powinien mieć możliwość przemówienia" - dodał. "Nie chcę nikogo oskarżać, ale nie wiem, o co tu chodzi. Dlaczego prezydent Duda nie mógłby zająć pięciu czy kilku minut? Żeby nie urazić Putina? Książę Karol może przemawiać, a prezydent Polski - nie. Nie wiem, co powiedzieć" - dodał. "Nie sądzę, by Netanjahu był zadowolony" Paldiel wyraził opinię, że sprawa może negatywnie odbić się na relacjach polsko-izraelskich. "Premier Netanjahu chce dobrych relacji z Polską, ponieważ (Polska) nie jest jednym z tych antyizraelskich państw i szczególnie na forum ONZ wspiera Izrael. Nie wiem, kto podjął taką decyzję, czy był to Kantor, ale osobiście nie sądzę, by Netanjahu był z niej zadowolony" - uważa Paldiel. W Światowym Forum Holokaustu, które w czwartek odbędzie się w Jerozolimie, weźmie udział około 30 głów państw. Na początku stycznia prezydent Andrzej Duda poinformował, że w związku z tym, iż nie został zaproszony do zabrania głosu podczas wydarzenia, nie weźmie w nim udziału. Polska obawia się sytuacji, gdy nie będzie mogła odpowiedzieć na manipulacje faktami historycznymi przez prezydenta Rosji Władimira Putina, który pod koniec grudnia oskarżył rząd II Rzeczypospolitej o współodpowiedzialność za wybuch II wojny światowej. Organizatorem wydarzenia, które odbędzie się w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie jest rosyjsko-izraelski oligarcha Mosze Kantor. Urodzony w Belgii w żydowskiej rodzinie wywodzącej się spod Krakowa, Paldiel był w latach 1984-2007 dyrektorem Departamentu Sprawiedliwych w instytucie Yad Vashem. Obecnie Paldiel jest wykładowcą na dwóch nowojorskich uczelniach - Yeshiva University i Queens College.