W gigantycznej bazylice wykutej na rozkaz Franco przez kilkanaście tysięcy jeńców z pokonanej armii republikańskiej po zakończeniu wojny domowej (1936-39) u grobu caudilla zebrali się członkowie organizacji neofaszystowskich. Śpiewali frankistowski hymn "De cara al sol" ("Twarzą do słońca") i wznosili okrzyki "Viva Franco" i "Viva Espana". Zwolennicy Franco uczcili również Jose Antonio Primo de Riverę, założyciela Falangi i ideologa frankizmu, którego prochy także są złożone w bazylice. Został on rozstrzelany 20 listopada 1936 roku z wyroku sądu republikańskiego. Gdy do bazyliki przybyła witana okrzykami jedyna córka caudilla, Maria del Carmen Franco Polo, księżna de Franco, przewodnicząca Fundacji im. Francisco Franco, rozpoczęła się msza odprawiana co roku w rocznicę śmierci jej ojca. W wypowiedziach dla mediów uczestnicy uroczystości protestowali przeciwko "Ustawie o pamięci historycznej" uchwalonej 31 października przez hiszpański Kongres Deputowanych. Nie zmieniając sytuacji prawnej członków frankistowskiego aparatu władzy i aparatu represyjnego, którzy skorzystali z całkowitej amnestii, ustawa zakazuje eksponowania frankistowskich symboli i gloryfikowania hiszpańskiego faszyzmu. Przyznaje także odszkodowania pieniężne osobom, które spędziły co najmniej trzy lata we frankistowskich więzieniach i wdowom po ofiarach dyktatury. Ustawa przyznaje również prawo do hiszpańskiego obywatelstwa cudzoziemcom, którzy walczyli w obronie Republiki. W czasie wojny domowej w Hiszpanii zginęło po obu stronach frontu 300.000 ludzi. Ok. 30.000 zostało rozstrzelanych po zakończeniu wojny, w latach 1939-1950.