Na trzy godziny przed północą w kościele świętej Katarzyny w Betlejem rozpocznie się modlitewne czuwanie, a po 23.00 na placu Żłóbka nastąpi uroczyste wprowadzenie łacińskiego patriarchy Jerozolimy, Fawada Tuala. Razem z nim, Pasterkę odprawi około 150 księży, a przed ołtarzem złożona zostanie figurka Dzieciątka Jezus. Tuż po zakończeniu Mszy św. uroczysta procesja przejdzie na nabożeństwo do Groty Narodzenia. - Diakon w czasie śpiewu Ewangelii o narodzinach Jezusa będzie składał figurkę Dzieciątka na gwieździe, gdzie jest napis o tym, że tutaj z Maryi narodził się Jezus Chrystus. Bo tylko w Betlejem możemy powiedzieć, że dzisiaj i tutaj się nam Chrystus narodził - mówi franciszkanin ojciec Jerzy Kraj od 30 lat mieszkający w Ziemi Świętej. Oprócz pielgrzymów z całego świata, we Mszy mają uczestniczyć także miejscowe władze, w tym jak co roku prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. Miejsca w kościele jest jednak mało, dlatego franciszkanie w Ziemi Świętej wydali około 1200 zaproszeń. Pozostali wierni będą modlić się na placu przed kościołem Świętej Katarzyny i przed Bazyliką Narodzenia. W ubiegłym roku na Święta do Betlejem przyjechało około 135 tysięcy osób. W tym roku gości może być nieco mniej, bo część osób odwołała przyjazd po wybuchu konfliktu w Strefie Gazy w listopadzie.